dosiaczeq

w sobote byla lekka zamula w domu siedzielismy i siem nudzilismy w koncu wpadlam na pomysl zeby zrobic ciasteczka no i tak siedze i se robie to ciasto i wyszly trzy blachy pierniczkow chyba jakies 100 sztuk mmmm.. pycha takie slotkie pierniczki jak kupne ... ale maja byc na srode ale nie wiem czy wytrzymaja

No cuz tez siem nie dzialo nic tak naprafde to siem tak nudze w domu ze wplalabym chyba chodzic do szkoly przynajmniej bym sie miala z kim spotkac =] a tak to siedzialam i lukrowalam ciastka przez jakies 2 godzi i zrobilam i tak tylko polowe  lukier mi sie skonczyl ;] Potem przyszla Marat Grelo i mnie zaprosila na sylwka bo siem okazalo ze u Marty nie mozemy robic impry bo jej rodzice zostaja w domu ale pogadalam z moja mam i powiedziala ze moze mi pozwoli mam nadzieje ze siem zgodzi i gdzies pojda a teraz kogo zaprosze :

-Marta

-Tadros

-Berdziu

-??

MArta pomocy !!kto jeszcez ma przyjsc !!

w piatek bylam w szkole i mielismy tylko trzy lekcje a na dodatek wszystkie spedzilismy na auli wiec siem nie nudzilismy a o 10.35 juz w domku to znaczy teorytycznie bo ja i Marta poszlysmy na dfor zebym pogadala z Berdziem no i poszlysmy no i siedzimy sobie z kumplami przed cafejka a patrzymy i Bedziu idzie do szkoly no i my biegniemy do niego .. no a on powiedzial to czego siem spodziewalam ze bawil sie mna a ja oczywiscie wiedzialam ze on to powie ale jakos tak inaczej to brzmialo jak juz to powiedzial no i oczywiscie mnie przymulilo ale pogadalam z MArta i troshke mnie pocieszyla i teraz jkest juz ok tzn. powiedzialam  sobie ze taki ham na mnei nie zasluguje zwala i mialam potem takiego humora jakiego nie mialam od kilku dni poprostu siwetnie siem czulam